Kiedy francuska grupa PSA przejmowała udziały Opla wydawało się, że motoryzacyjny świat staje na głowie. Nagle obudzili się ortodoksyjni sceptycy, którzy orzekli, że to jest początek końca niemieckiej marki. Z drugiej jednak strony nie brakowało głosów, że takie połączenie może okazać się wyjątkowo korzystne dla obu stron. Wrażenia z jazd Oplem Grandlandem X – jednym z pierwszych wspólnych projektów – zdają się potwierdzać raczej tę drugą, optymistyczną wersję.