Wygląda na to, że General Motors sprzedając Opla Francuzom z grupy PSA (Peugeot-Citroen) pozbył się kukułczego jaja. Niemiecki śledczy, badający aferę spalinową wykryli, że Opel stosował w swoich samochodach oprogramowanie fałszujące pomiar spalin. W efekcie do serwisów będzie musiało trafić około 100 tys. samochodów.